Szczęście jest jak muchy ognia.
Małe, złote i rozświetlone plamki, które kryją się w cieniu, za krzakami i pozostają na niebie. Wyłączone. Dalej. Wyłączone. Dalej. Migające zegary latające na tle letniej nocy.
Biegasz, żeby złapać jednego.
Przegapiłeś.
Śmiejesz się i biegniesz do następnego błysku światła. Jeszcze raz, tęsknisz.
Zwracasz
się do swoich przyjaciół trzymających flary, tragicznie starając się narysować w powietrzu krzywe litery, które zachęcają cię do kontynuowania, a nie do poddawania się.
W końcu łapiesz muchę.
Trzymasz się go. Zakrywasz go w dłoni. Trzymasz go bezpiecznie. Trzymasz go blisko. Doceniasz ten mały cud.
Szczęście jest jak porzucona ścieżka.
Opuszczona droga, która prowadzi do opuszczonej bezpiecznej przystani. Naciskasz pedał gazu stopą i jedziesz. Stopę naciskasz coraz mocniej na pedał gazu, aż prędkościomierz osiągnie wartość 95.
Wiatr wieje włosami na twoją twarz. Słońce rzuca na metalową oprawę okularów słonecznych ciepłe uczucie spokoju i ciszy. Radio odtwarza melodie, które uwalniają twój umysł i duszę. Teksty piosenek mówią do ciebie. Teksty szepczą ci, że w tej chwili wszystko jest w porządku. Teksty szepczą ci, że wszystko będzie dobrze. Po raz pierwszy od miesięcy, w końcu czujesz się zdrowy.
Żółte linie na drodze to neony. Widzisz życie w lesie wokół siebie. Widzisz magię krajobrazu przed sobą.
Nie chcesz, żeby ta droga się skończyła. Ciągle jedziesz do zachodu słońca. Ciągle wjeżdżasz do krainy wróżek i gumek. Gdy samochód przyspiesza, twój umysł zwalnia. Twój umysł się zatrzymuje.
Nosisz ze sobą ten pokój. Nosisz ze sobą uczucie opuszczonej drogi. Kiedy znajdujesz się w stresującej sytuacji, zamykasz oczy i wyobrażasz sobie krainę wolnych dusz i świeżego powietrza.
Szczęście jest jak zamek z piasku.
Brudny zamek z piasku, który jest przeznaczony na katastrofę.
Napełniasz wiadro mokrym piaskiem. A ty odwracasz się i widzisz swoją mamę i babcię, którzy robią zdjęcia tobie i twoim braciom i siostrom na plaży. Zbliżając się do wyznaczonego miejsca dla przyszłego arcydzieła piasku, odkładasz wiadro i odwracasz je.
To jest katastrofa.
Brzydka kupa piasku.
Ale nie zniechęcaj się. Próbujesz raz za razem, aż ci się uda. Dopóki słońce nie spocznie na wybrzeżu.
Twoja mama i babcia robią jeszcze jedno zdjęcie produktu końcowego.
Wracasz
do hotelu świętując swoje małe, piaskowe zwycięstwo i obiecujesz, że zapamiętasz dzieło sztuki, obiecujesz oprawić zdjęcie i powiesić je w swoim przyszłym domu.
Słownik definiuje szczęście jako "stan bycia szczęśliwym". To jedna definicja. Formalna definicja, która nie obejmuje emocji, słodkich uczuć i opowiada wszystkie historie, które wywołują zmysł, dotyk i smak.
Poza tą definicją żyją ogniki, opuszczone drogi i zamki z piasku.
Namacalne, realne
przedmioty i rzeczy, które malują obraz szczęścia. Żywe obrazy, które wyzwalają wymiary sensoryczne.
Więc jaki jest twój stan szczęścia?
Od ponad 20 lat piszę artykuły do horoskopów i samopomocy w sposób profesjonalny.